Z miłości do Alfy...

piątek, lutego 26, 2016 Sagitta's world 0 Comments


"Dlaczego kierowcy Alfy Romeo nie pozdrawiają się na drodze? Bo już się widzieli rano w serwisie."

Nieprawda!!!
Po pierwsze Alfisti się pozdrawiają, szczególnie na polskich drogach. Po drugie, wcale się tak często w tym serwisie nie spotykają. Żarciki o właścicielach Alfy są tak samo słabe, jak stwierdzenie, że BMW jeżdżą tylko 'drechy'. Osobiście znam ich sporo, są fajni, a w dresie chodzą tylko po domu z wygody. 

Alfaholikami staliśmy się już dobrych parę lat temu. Zakochaliśmy się szczególnie w naszej 'centocinquantanove'. I ta miłość jest obustronna. Nie lądujemy częściej w serwisie niż użytkownicy innych marek. Przeszliśmy szwajcarski wyśrubowany przegląd przy przerejestrowaniu auta z polskich tablic na szwajcarskie bez żadnych problemów.* Zwiedziliśmy wspólnie wiele miejsc, z których szczęśliwie wróciliśmy (nie, nie na lawecie!). I dalej zwiedzamy.

W październiku ubiegłego roku odbyliśmy wspólnie z naszą Alfą podróż do miejsca ważnego dla każdego Alfisti, 'domu marki' - "La macchina del tempo. Museo Storico Alfa Romeo" w Arese niedaleko Mediolanu (www.museoalfaromeo.com). Pojechaliśmy tam, by podziwiać historyczne egzemplarze, ale także jeden z niewielu egzemplarzy, którego nie ma jeszcze na rynku - prototyp Alfa Romeo Giulia. Niestety, okazało się, że 'Julcia' wyjechała kilka dni wcześniej na targi motoryzacyjne do Stanów...

W czerwcu 2015 roku Alfa Romeo świętowała swoje 105-lecie. Z tej okazji oraz z okazji światowej premiery nowej perełki wśród Alf - "La meccanica delle emozioni" - Giulii, drzwi muzeum, po kilkuletniej przerwie, zostały ponownie otwarte dla zwiedzających. A prezentowany tam nowy model to "prawdziwy manifest, w którym skoncentrowana jest przeszłość, teraźniejszość i przyszłość jednego z najjaśniejszych przykładów doskonałości motoryzacyjnej na świecie".**

I tyle słów wystarczy. Niech przemówi obraz...

"Meravigliosa creatura" jak śpiewała kiedyś Gianna Nannini...

* Przed upływem roku pobytu w Szwajcarii właściciela samochodu (nie ma znaczenia, że auto przyjechało później niż właściciel) należy zmienić zagraniczne tablice na szwajcarskie. Auto przechodzi wtedy przegląd ze szwajcarską dokładnością. Słyszałam historię, kiedy osoba odpowiedzialna za przegląd na widok brudnego silnika zapytała właściciela, czy on też na noc zębów nie myje...
** www.alfaromeopress.pl/press/article/1813

0 komentarze :