'Etwas', czyli 'coś'...

wtorek, lipca 05, 2016 Sagitta's world 1 Comments


Może i budowniczym wieży Babel nie udało się dokończyć budowli, ale jestem pewna, że jak już im te języki pomieszano i zanim się rozeszli w różne części świata, mieli niezły ubaw. My też mamy.

Małżonek jakiś czas temu wpadł na znakomity pomysł nauki języka niemieckiego/szwajcarskiego poprzez 'nasłuchiwanie'. Przysłuchiwał się na ulicy/w pracy rozmowie i potem na czuja wykorzystywał usłyszane niemieckie/szwajcarskie słówka. Kiedyś rzecze do mnie tak:

- Jak ktoś mi życzy "Miłego wieczoru" odpowiadam "etwas".
- Jak odpowiadasz?!
- "Etwas."
- ...

Kiedy przestałam się już turlać ze śmiechu, wyobrażając sobie miny tych wszystkich osób, które w odpowiedzi na "miłego wieczoru" słyszały "etwas", rzekłam:

- 'Etwas', Kochanie, znaczy 'coś'... Od jak dawna odpowiadasz 'etwas' zamiast 'gleichfalls' (ewentualnie szwajcarskie 'glichfalls')?
- Ku.va , z miesiąc będzie...

Dołączył do zacnego grona członków "Ministerstwa głupich odpowiedzi". Jest już w nim Znajoma, która - odchodząc od kasy - na "Miłego dnia" odpowiedziała "Nie, dziękuję". Prawdopodobnie bała się, że będzie musiała zapłacić za to extra. A wiadomo - w Szwajcarii tanio nie jest.

Ta sama Znajoma opowiedziała historię, jak to ktoś nauczył kogoś, że 'scheissegal' oznacza 'obojętnie'. I ten ktoś, zapytany kiedyś o 'coś' w restauracji - jako, że faktycznie 'coś tam' było mu obojętne - z najmilszym uśmiechem na twarzy odpowiedział "Gówno mnie to obchodzi". Nie wiem, co dostał, ale i tak pewnie miał to w dupie.

Kiedyś na lekcji niemieckiego tworzyliśmy konstrukcje z 'ponieważ'. Mieliśmy taką scenkę:
Randka. Chłopak czeka z bukietem kwiatów na ukochaną. Ale ta nie przychodzi. Dzwoni do niej następnego dnia i mówi, że tak długo na nią czekał, a ona nie przyszła. "Warum?" się pyta chłop zakochany.
- "Ponieważ mój mąż był chory" - odpowiada tybetańska Koleżanka.

Małżonka może i niezbyt wierna, ale za to troskliwa...

Na innej lekcji popisałam się ja. Temat praca. Co daje bycie aktywnym zawodowo? Befriedigung. Znaczy 'zadowolenie' daje. Dopytuję, czy można powiedzieć: 'selbstbefriedigung' - mając na myśli 'zadowolenie z samego siebie/samozadowolenie'.

- "Oh, nie, Kasza!" - zwraca się do mnie Nauczycielka; gdyby miała to zrobić pisemnie byłoby "Kasha" - "Nie można w kontekście pracy użyć 'selbstbefriedigung'. To oznacza... No, wiesz... Kobieta sama. Mężczyzna sam."

Aha. Got it! Ale nie przesadzajmy, że tego nie można użyć w kontekście pracy ;)

1 komentarze :