Kto to będzie czytał?...

poniedziałek, marca 25, 2024 Sagitta's world 3 Comments


Kiedy w styczniu 2016 roku założyłam tego bloga i powiedziałam o tym Mężowi, usłyszałam: „Kto to będzie czytał?”. Niejednokrotnie potem wizualizowałam sobie siebie, jako laureatkę „Bloga Roku”, która odbierając nagrodę, dziękuje swojemu byłemu Mężowi za motywację. Dzięki Bogu od 2016 nie odbył się już żaden plebiscyt… I dzięki Bogu Mąż nie czyta… ;) 

Ostatnio miałam bardzo słaby psychicznie i fizycznie okres. Ograniczyłam czas w mediach społecznościowych. To są takie miejsca, że człowiek niekoniecznie trafia na rzeczy, których potrzebuje w danym momencie. Algorytm dobiera takie treści, które robiły dobrze, ale teraz mogą zaszkodzić. I uświadomiłam sobie, że blogi mają tę przewagę, że zazwyczaj trafia się na nie, szukając potrzebnych treści. W moim odczuciu szkodzą mniej w każdym razie. Dla samego autora natomiast to miły pamiętnik, przypomnienie, że było dobrze, że już się nie raz przeszło przez coś trudnego, że było fajnie i w końcu znowu będzie. 

Lubię pisać. Lubię do tego potem wracać. Przypominać sobie miejsca, ludzi i swoje przeżycia. W porównaniu z rokiem 2016 (39 postow!) teraz mam zdecydowanie mniej czasu, żeby wrzucać tu więcej treści. Ale bardzo chciałabym to zmienić, bo robi mi to zdecydowanie lepiej niż scrollowanie instagrama. Kto wie, być może przeje nam się niebawem forma storisków, zalewu informacji przeciążających mózg, frustrujących nas treści, życie życiem innych, obcych nam zupełnie osób i zamiast dać się tak zalewać, będziemy szukać tego, czego naprawdę potrzebujemy, a nie dawać się bombardować… I wtedy tu - mam nadzieję - znajdziecie dla siebie to, co jest Wam potrzebne, a nie to, co Was przytłoczy… 

Nie mam szalonych statystyk, ale pokazują, że Ktoś jednak te moje posty czyta. I nie jestem to tylko ja, wracająca do wspomnień z podróży, przepisów, czy różnych perypetii Sagitty. Kimkolwiek jesteś, gdziekolwiek jesteś - dziękuję! Naprawdę cieszę się, że tu jesteś…

3 komentarze :