Teraz i tu...

piątek, marca 04, 2016 Sagitta's world 0 Comments


Czekacie na moment, kiedy nareszcie zaczniecie żyć pełnią życia? Wydaje Wam się, że przyszłość będzie lepsza, że w przyszłości będzie lepszy moment na działanie i osiągnięcie celu? Ciągle czekacie na piątek, weekend, wiosnę, lato? Myślicie, że trawa będzie 'wtedy' bardziej zielona? 

Powiedzcie, proszę, kiedy ostatnio żyliście chwilą obecną; tym, co dzieje się 'teraz i tu'? Czy zdarzyło Wam się ostatnio być w pełni z Waszą Rodziną lub Przyjaciółmi, nie myśląc o niczym innym? Albo oddać się błogiemu 'nicnierobieniu' bez wyrzutów sumienia? A może często zdarza się tak, że wolelibyście nie być 'tu', ale być 'tam', przez co Wasze życie mocno traci, bo w ten sposób wymyka Wam się teraźniejszość?


Jakiś czas temu w magazynie psychologicznym "Charaktery" trafiłam na tekst profesora psychologii na Stanford University, Philipa G. Zimbardo - "Wczoraj, dziś i jutro"*. Jego zdaniem istnieje coś takiego, jak idealna mieszanka perspektyw czasu, która sprzyja dobrostanowi, a dzięki której znika wieczne niezadowolenie i rozgoryczenie. A jest nią:

1. silna perspektywa przeszła pozytywna - poczucie zakorzenienia, więzi z rodziną, przywiązanie do tradycji;

2. umiarkowanie silna perspektywa przyszła - zorientowanie na zmiany, wiara w nowe możliwości, nadzieja, wyciąganie wniosków z porażek;

3. umiarkowanie silna perspektywa teraźniejsza hedonistyczna tylko w wybranych obszarach (relacje z bliskimi, kontakt z naturą, hobby) - cieszenie się życiem, unikanie wysiłku i rutyny, poszukiwanie przyjemności zmysłowych; 

4. możliwie najniższy poziom perspektywy przeszłej nagatywnej (rozpamiętywanie krzywd, mało energii, skłonność do depresji) oraz perspektywy teraźniejszej fatalistycznej (twierdzenie, że życie jest z góry zaplanowane i nie ma co podejmować żadnych kroków).

"Pozytywna przeszłość daje nam korzenie, przyszła perspektywa dodaje skrzydeł, a hedonistyczna teraźniejszość dostarcza energii."

Taka zrównoważona perspektywa czasowa oznacza działania adekwatne do okoliczności. I tak czas spędzany z rodziną ma być jej w pełni poświęcony, możemy wtedy wspominać także wspólną przeszłość. W dzień wolny od pracy mamy oddać się rekreacji bez wyrzutów sumienia. Podczas nauki i pracy powinniśmy skupić się i działać bardziej efektywnie, podejmować działania, które nie tylko są zorientowane na osiągnięciu przyjemności w przyszłości, ale też skoncentrowane na tym, co robimy w danej chwili. Mając zrównoważoną perspektywę czasową szanujesz, dostrzegasz i akceptujesz swoją teraźniejszą rzeczywistość - to, gdzie i kim jesteś oraz co w danej chwili robisz.

Od czasów mojej przeprowadzki do Szwajcarii, każdy mój przyjazd do Polski w odwiedziny, to bycie 'teraz i tu'. Te kilka dni chcę 'wycisnąć' do ostatniej kropli, uważając przy tym, żeby żadnej nie uronić. Chłonę każdą komórką swojego ciała wszystko to, co się wtedy dzieje. Kiedy spotykam się z Bliskimi, jestem wtedy tylko z nimi i najbardziej w pełni jak się da. Oddycham pełną piersią (szczególnie w lecie, kiedy krakowski smog nie doskwiera...). W Polsce jest moja 'przeszłość', która - ze 'szwajcarskiej perspektywy' - wydaje się być jeszcze bardziej pozytywna niż kiedykolwiek wcześniej. I czuję, że przyszłość jest tam także... Ale jest też moje 'teraz i tu' (obecnie w Szwajcarii).

Wspominajmy, planujmy, bądźmy otwarci na to, co przyniesie przyszłość, ale żyjmy też w tym momencie, skupiając się na tym, co robimy w tej chwili. I niech nam się treść chmurek zgadza z tym, co robimy! :) 

* "Charaktery" nr 3, marzec 2015.

0 komentarze :