Zapach...
Zapach kwitnącego bzu. 
Koszonej trawy. 
Suszącego się na słońcu prania. 
I lasu po deszczu. 
Zapach siana. 
Nagrzanego asfaltu. 
Skóry rozgrzanej słońcem. 
I dymu z ogniska. 
Zapach pieczonego jabłka. Z cynamonem. 
Suchych liści. 
Palonego w kominku drewna. 
I książki. 
Zapach sosny. 
Drewnianej chatki w górach. 
Aromatycznego grzańca. 
I piernika. 
Zapach świeżego chleba. 
Parzonej kawy. 
Ulubionych perfum. 
I drugiego Człowieka. 
Zapach. 
Emocje. 
Uczucia. 
I wspomnienia. 
Znam Kogoś, Kto od prawie roku żyje w świecie pozbawionym zapachu. 
I smaku też. 
Tak. 
Przez covid. 

Piękne. Zapach rządzi też i moim światem. A co do utraty po covidzie- po 3 latach iverowi powrócił zmysł węchu!
OdpowiedzUsuń