Spotkanie...
Spotkałyśmy się po latach w naszym ulubionym miejscu z widokiem na Beskid Wyspowy. Była sporo przed umówionym czasem. Cała ona. Zawsze lubiła mieć zapas. W swoich ulubionych okularach przeciwsłonecznych. Z rozpuszczonymi włosami. W szpilkach. Szczuplejsza parę kilogramów ode mnie. Sięgnęła do czarnej torebkiCzytaj dalej >